Perypetie z moimi kontami na social media wybiły mnie nieco z testowania kosmetyków. Mamy przez to małe spóźnienie, ale jestem i się dzielę! Historia perypetii następnym razem… a dziś sprawdźcie czym sobie oczyściłam zatkane pory.
#TestujeMazidła – Grudzień 2020 – Mam, nie mam i Rituals
Kosmetyków w grudniu trafiło mi się sporo, ale testuje je powoli. Nie chcę zrobić sobie krzywdy i myślę, że stosowanie ich powinno mieć jakiś sens w pielęgnacji. Nie zaś „randomowość” używania. Stopniowo podzielę się z Wami wnioskami. Dajcie mi czas na testy! Tymczasem…
#TestujeMazidła – Listopad 2020 – Absolutny start pielęgnacji
To ja. Ogólnie jestem brudasem i z racji na geny, mogłam sobie na to pozwolić. Nigdy nie miałam większych problemów skórnych.Boom hormonów i przekroczenie magicznej trzydziestki uświadomiło mi, że moja skóra sygnalizuje braki w pielęgnacji.