Chce głosować w polskich wyborach za granicą!

Buszując w internecie, coraz częściej spotykam się z głosami, że jeśli jestem za granicą, to nie powinnam głosować. Podobno te wybory nie są dla mnie. A kurna dla kogo?

Jestem obywatelem Polski i oświadczam, że póki nim jestem i mam możliwość głosowania, to będę korzystać z moich praw i to niezależnie, czy będę w Polsce, Chinach czy na Marsie.

Nie mogę zagłosować, a jednak się zarejestrowałam

Absurdem tegorocznych wyborów prezydenckich jest fakt, że pomieszkuje w Madrycie całkiem niedaleko okręgu wyborczego, ale nie jest to moja dzielnica (barrio). Zgodnie z aktualnymi przepisami hiszpańskimi, moja próba uczestnictwa złamałaby ograniczenie w przemieszczaniu się i naraziła mnie na bardzo wysoki mandat. Właściwie dwa.
Kiedy to piszę, stan alarmowy jest ustalony do 9 maja, ale istnieją wyraźne przesłanki, że zostanie on przedłużony o kolejne 15 dni.

Co z tym faktem zrobię? Zapisałam się na listę wyborczą w Madrycie. Moja karta do głosowania będzie czekać, ale w tych wyborach nie zostanie wypełniona.
Dlaczego więc się zarejestrowałam? Uważam, że mój „jawny brak głosu”, mimo że siłą będzie dużo słabszy niż oddanie nieważnego głosu, to będzie zliczony jako głos uprawniony do głosowania za granicą. To znacznie silniejsze niż zupełnie olanie wyborów.

Bo będąc za granicą, mam takie samo prawo głosować jak każdy inny Polak.

Polska jest Naszym wspólnym dobrem

Każdy Polak reprezentuje swój kraj. Ta prosta zasada jest z nami od dziecka. Uczniowie reprezentują swoją szkołę, krewni rodzinę, a pracownicy firmę. Wygrana ucznia podnosi status szkoły, sukces krewnego buduje dumę rodzinną, a świetny fachowiec ściągnie do firmy wielu klientów i partnerów biznesowych.
Każdy Polak za granicą jest więc reprezentantem całego kraju. Dlaczego więc pragniesz się odciąć od swojej reprezentacji?

Nie wolno zapominać, że reprezentacja działa w obu kierunkach. I utrwalony wizerunek placówki, czy grupy ludzi odbija się znacząco na jednostce do niej należącej.
Jeśli szkoła w rankingach wypada słabo, to od ucznia, z jej gmachu, nie spodziewamy się wybitnych wyników w konkursach. Odcięcie się od rodziny gangsterów nie spowoduje, że społeczeństwo nagle zacznie Ci ufać. A zła renoma firmy nie ułatwi podpisywanie lukratywnych kontraktów z nowymi klientami.
Dlaczego więc chcesz zabronić mi wziąć udział w wyborach, które mają realny wpływ na moje życie za granicą, na to jak ludzie, miedzy którymi funkcjonuje, będą mnie odbierać? Nie chce zostać skreślona od razu, bo ktoś kiedyś usłyszał, że wszyscy Polacy to złodzieje.

Dbałość o więź z ojczyzną

Odkąd pomieszkuje za granicą, czuję się bardziej Polką, niż kiedy mieszkałam w kraju. Wielokrotnie patrzono na mnie z perspektywy posiadania podwójnego obywatelstwa. Dopiero z tak daleka naprawdę docenia się wszystko to, czym jest Polska: kulturą, językiem i więziami rodzinnymi. Jestem ze swojego pochodzenia dumna i nie mam zamiaru ani z niego rezygnować, ani zamiatać go gdzieś pod dywan mojego życia za granicą.

To wszystko utwierdza mnie w przekonaniu, że wyjazd był jedną z najlepszych podjętych decyzji. I nie, nie chce wracać, ale też nie chce się odcinać. Pragnę przekazać kulturę polską moim dzieciom (na razie sztuk 1), opowiadać o niej z dumą innym kulturą i przypominać, oraz uaktualniać wiedzę o Polsce, wśród dzieci kolejnych pokoleń Polonii, które poza korzeniami rodzinnymi często już dawno o swojej etnicznej przeszłości mało co wiedzą.

Nie podatki ani miejsce zamieszkania

Nie zamykajmy Polski w granicach terytorialnych i obrocie gotówki. Polska to przede wszystkim kultura, która nasz ukształtowała, to piękny i okropnie trudny język, z którym problem ma coraz więcej ludzi w samej Polsce.

Poza tym, gdyby obywatelstwo i prawo wyborcze zależało od płacenia podatków to bezrobotni i studenci w kraju też nie mogliby głosować. Miejmy też świadomość, że wiele osób z Polonii posiada jakieś majątki na terenie Polski za które odprowadza podatki, czy pośredniczy w międzynarodowych realizacjach biznesowych, które mają wpływ na dochody polskich firm.

Co do miejsca zamieszkania. Pozbawienie obywatelstwa pod tym względem dopiero zrobiło by „bubu” polskiej kulturze. Trzeba byłoby usunąć z „listy prawdziwych Polaków” takie znakomitości jak: Maria Skłodowska-Curie, Fryderyk Chopin i uwaga… nawet Karol Wojtyła. W końcu Jan Paweł II mieszkał w Watykanie, a nie w Polsce.

Informacje o Polsce

Polska telewizja, podobno niezależnie jaki kanał wybrać, jest poddana partią politycznym. Skąd więc Ty, drogi obywatelu z pierwszeństwem do głosowania przed Polonią czerpiesz informacje? Z internetu? Od rodziny w Polsce (która ogląda TV)?
Mam tedy dokładnie te same informacje „z pierwszej ręki” co Ty! Więc dlaczego uważasz, że jak nie mieszkam z Polsce to nie wiem jak tam jest? Przecież to nie jest tak, że rano wstajesz, otwierasz okno i wraz ze świeżym powiewem polskiego powietrza do Twojego umysłu docierają nowe wiadomości z polskiego polityczno-biznesowego podwórka.

Dystans i moje doświadczenia, które zbieram mieszkając za granicą, pozwalają mi spojrzeć na sprawę kraju w znacznie chłodniejszy sposób od wielu mieszkających w Polsce, którzy codziennie są bombardowani kiełbasą wyborczą. Robię to dla Ciebie całkowicie bezinteresownie, bo dla Polonii kiełbasy brak. Dla siebie mogę ugrać jedynie poprawę wizerunku kraju, który reprezentuje.

Wsparcie dla i pamięć o Polonii

Dziś zaliczana do Polonii, zauważam jak bardzo ten aspekt w Polsce jest pomijany. Jesteśmy taką zapomnianą „mniejszością narodową”, choć wcale nie jest nas mało.
Pamiętam, że raz na ruski rok media informowały, że coś się działo u Polaków w Stanach Zjednoczonych. A kiedy Unia Europejska otworzyła granice to również w Wielkiej Brytanii i ewentualnie w Niemczech. Informacje dotyczyły albo wyborów, albo organizacji koncertu polskiego artysty w tych krajach.

Czy naprawdę tylko na tyle stać Polskę w utrzymywaniu kontaktu ze swoimi obywatelami za granicą?
Do tego teraz doszedł jeszcze hejt, że Polonia nie powinna w ogóle głosować… Naprawdę? Tak bardzo nienawidzicie swoich własnych rodaków, że chcecie zabrać im ich prawa?


#PoloniaNIEmaWyboru
#stophejt


Polecam również tekst Dobiesława Pałeczki mieszkającego w USA:
Jak odzyskać Polonię i czy Polonia powinna głosować?
Oraz grupę na Facebooku: PoloniaNIEmaWyboru

Może zainteresuje Cie też

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *